fbpx

Losy ojca Ruszla

Duch w kościele dominikańskim

Ojciec Paweł Ruszel jest postacią historyczną. Żył na przełomie XVI i XVII wieku.

Ojciec Ruszel zapisał się na kartach historii jako człowiek świątobliwy, propagator kultu relikwii Drzewa Krzyża Św. i przykościelnego Bractwa Krzyża Świętego. Jest autorem trzytomowego “Skarbu nigdy nieprzebranego…”, w którym opisał problematykę kultu relikwii. Był postacią sławną i poważaną przez ówczesnych i potomnych. Żywota dokonał w 1658 roku i wtedy zaczęło się w klasztorze dominikańskim dziać.

Otóż jego ciało zniknęło, a to zrodziło przekonanie, że pobożny zakonnik został wzięty żywcem do nieba. Według legendy miejskiej, przez kolejne 250 lat w kościele ojców dominikanów działy się niesłychane rzeczy. Organy same grały, po nawach snuł się cień. Ale mieszkańcy przyzwyczaili się, że u dominikanów duch odprawia msze.

Nastał jednak czas zaboru rosyjskiego. Zaborcy w klasztorze ojców dominikanów zorganizowali koszary. Pewnej nocy jednego ze strażników przestraszyła zjawa, a ten przerażony uciekł. Drugi żołnierz był odważniejszy. Gdy wystrzelił do ducha ze strzelby, ten ukrył się nagle w ścianie. Żołnierz zaalarmował przełożonych, którzy nakazali rozkuć ten fragment muru. Okazało się, że w ścianie znajduje się szkielet, a wraz z nim szkaplerz i różaniec… ojca Ruszla.

Wielu podejrzewa, że dominikanie postanowili zainscenizować jego wniebowzięcie i tym samym dodać mu cnót i sławy. Tymczasem skromny zakonnik nie chciał być zrównany z Matką Boską i błądził po klasztorze, żeby ujawnić prawdę. Ma to sens, bo po pochowaniu szczątków nikt już nigdy nie zobaczył zjawy.

Potrzebujesz profesjonalnego przewodnika po Lublinie? Sprawdź naszych Przewodników Inspiracji!